Poziom wody na wodowskazie w Kamiennej Górze 4.5 – 5 m^3/s
Mapa spływu
Opis
Na Bóbr mam od siebie ponad 300 kilometrów więc nie opłacało mi się przyjeżdżać tutaj na jeden dzień. W dwa dni udało nam się pokonać ponad 50 kilometrów górnego fragmentu tej rzeki. Opis poprzedniego odcinka z Kamiennej Góry do Trzcińska publikowałem w poprzednim wpisie, ten wpis będzie kontynuacją spływu Bobrem. Na szczęście po deszczowym pierwszym dniu kolejny dzień był słoneczny przez co płynęło się dużo przyjemniej.
Startujemy pod mostem w Trzcińsku około kilometr wyżej niż kończyliśmy wczoraj. Dlaczego tak? Chcieliśmy zobaczyć ten fragment przy lepszej pogodzieMost w Trzcińsku, nie jestem w stanie ustalić na jakiej ulicyWidoki z kajkaBóbrNa łuku rzeki trafiamy na ogromną skałęWidać, jak nurt powoli ją drążyTrzcińskoBóbr na wysokości TrzcińskaBóbrKolejny most w Trzcińsku, miejsce naszej wczorajszej metyBóbrBóbrBóbrBóbrBóbr należy do łatwiejszych rzek górskich, nurcik ciągnie oczywiście mocniej niż na nizinach, czasami pojawiają się bystrzaPirania robi “plum”BóbrBóbrBóbrBóbrBóbrBóbr płynie w dolinie otoczonej niewielkimi górami i wzniesieniamiPastwiska nad BobremBystrzaBóbr w BobrowieMost w miejscowości BobrówBóbrNa horyzoncie widać już wieżę zamkuBóbrZalane sercePałac Bobrów widziany z rzekiZwany również BobersteinPrzepiękne zamczyskoA na wysokości zamku w Bobrowie znajduje się całkiem ciekawe bystrzeA to już most w WojanowieTuż przy moście karczma sądowa w bardzo ciekawym budynkuNiewiele dalej mamy sklep tuż przy rzeceKościół pw. Wniebowzięcia NMP w WojanowieBóbrBóbrNiewiele dalej kolejny pałac, tym razem w Wojanowie, znajduje się tam hotel i restauracja, słabo widać go z rzekiMost w WojanowieNa prawym brzegu połączenie z zalewem przy żwirowni w WojanowieDopływamy do rozwidlenia, na lewej odnodze jest próg, płyniemy kawałeczek prawą odnogą która prowadzi do elektrowniKładka na prawej odnodzeTuż za prawą odnogą znajduje się wybetonowany pró, za nim jest płycizna i przepływa tu niewiele wody, przepłyneliśmy tędyW oddali główny prógPołączenie się odnogi którą przepłynęliśmy z głównym nurtemBóbrBóbrNad Bobrem nie brakuje czapli, szkoda, że nie miałem ze sobą aparatu z dużym zoomemBóbrBóbrBóbrDąbrowica tuż przed Jelenią GórąKomin w tle to już Jelenia GóraBóbrBóbrMost pomiędzy Jelenią Górą a DąbrowicąBóbrMost kolejowy na początku Jeleniej GóryBystrzaBóbrNa tym odcinku pojawiają się zwałkiBóbrMost i kładka na ul. Dębowej w Jeleniej GórzeBóbrBóbrObozowiska nad BobremMost na drodze nr 367, ulica Wincentego Pola w Jeleniej GórzeBóbrTo już jeleniogóski odcinek Bobru, początkowo ciężko się nawet zorientować, że płynie się przez miastoBóbrBóbrBóbrBóbrBóbrBóbrKolejne zwalone drzewaBóbrBóbrTo wygląda jak bunkier przy rzece
Bóbr, widać bloki w Jeleniej Górze
BóbrBóbrBóbrKładkaNa prawym brzegu mamy podmurowane brzegiZ lewej strony ciągnie się odnogaA z przodu widać most i słychać szum wody – zbliża się przenoskaWychodzimy na prawym brzeguTrzeba się wspinać po murku, po drugiej stronie gruzowisko i pełno śmieciPrzy progu znajdują się urządzenia hydrologiczne do regulacji przepływu – wszystko w śmieciachStare mechanizmy przy proguOraz sam próg – skośny z dużym odwojemBóbrRzeka odgrodzona płotem za którym znajduje się wielki plac wyglądający na nieużytek, taki klimacik tam panujeZ placu można dojść na nieczynny most, widać z niego prógNatomiast z drugiej strony widać most drogowy a pod nim kolejny prógDrugi z progówGrafitti pod mostemPrzenoskę robiliśmy przez ulicę Wiejską, przed główną drogą (ul. Różyckiego) odbiliśmy w lewo w taką dróżkę i nią pod mostem przeszliśmy z drugi prógJuż na wodzie za drugim progiemNa lewej odnodze przy drugim progu znajduje się jakiś obiekt hydrotechniczny, być może elektrowniaMost na ulicy Ogińskiego w Jeleniej GórzeNiewiele dalej most kolejowyWysoka woda która płynęła tutaj kilka dni wcześniej naniosła sporo połamanych drzew i gałęziBóbrJelenia GóraJelenia GóraMost na ulicy MostowejBóbrDalej most na drodze krajowej nr 3 w Jeleniej GórzeBóbrTo jakiś mniej uczęstrzany most w Jeleniej GórzeUjście Kamiennej do Bobru. W tym miejscu Kamienna wygląda łagodnie ale to jedna z najtrudniejszych rzek górskich w PolsceBóbrBóbrPrzepiękny most kolejowy to znak, że kończy się już Jelenia GóraDalej czeka nas piękny, leśny odcinek z ciekawymi bystrzamiMost kolejowy na końcu Jeleniej GóryBóbrBóbrBóbrNa tym odcinku pojawia się więcej bystrzy, od razu robi się ciekawiejNagle woda zatrzymuje się, to znak, że dopływamy do elektrowni wodnej Bobrowice. Po lewo odchodząca odnogaPrzy elektrowni znajduje się ogromny próg – z lewej strony i pochylnia z prawej, zalecana przenoska a pod progiem ogromny odwójPrzenosimy kajaki wydeptaną ściężką wzdłuż prawego brzegu, teren mocno górzystyZdjęcie pamiątkowe na końcu przenoskiOdcinek od progów jest uznawany za najtrudniejszy na całym Bobrze, nie był on jednak zbyt wymagający i z małymi obawami bez problemów udało nam się go przepłynąćPo lewej mijamy elektrownię wodnąRzeka z każdym metrem traci nurtDopływamy do przepięknie położonego zalewuWzdłuż zalewu idzie kładka przez którą ciągnie się ścieżka którą można obejść zalewPrzy kładce kończymy nasz spływKładkaNiestety, brzegi są strasznie strome ale powoli po schodach udaje nam się wciągnąć kajakiWidok na kładkę z góryA to gościniec Perła Zachodu, bardzo klimatyczne miejsce w klimacie schroniska górskiegoSpływ kończymy smażonym pstrągiem, to był bardzo udany wypad.
Tyle zdjęć z kajaka, do tej relacji będzie bonus w postaci zdjęć wykonanych z brzegu przed bądź po spływie. Głupio byłoby tak po prostu wrócić po skończeniu pływania, tym bardziej, że droga daleka i nie wiadomo kiedy znowu wrócę w te strony a pływanie skończyliśmy dość wcześnie, dlatego też odwiedziłem po spływie pałace w Bobrowie i Wojanowie. Ponieważ z informacji które znalazłem na temat rzeki Bóbr przed spływem wynikało, że znajduje się tutaj miejsce o poziomie trudności WWIII co dla takich amatorów kajakarstwa górskiego jak my mogłoby okazać się ponad nasze siły przed startem zrobiliśmy sobie pieszą wycieczkę w celu spradzenia trudności oraz możliwości przenoski przed progami przy elektrowni Bobrowice
Pierwszego dnia dotarliśmy nad Bóbr w Jeleniej Górze po godzinie 22:00 i nocowaliśmy w autach żeby następnego dnia na szybko rozstawić się na mecie i starcie i szybko zacząć spływ. Z rana obudziły nas samoloty bo spaliśmy przy jeleniogórskim aeroklubieBóbr z rana, widok z mostu na ulicy Dębowej w Jeleniej GórzeWidok z tego samego mostu ale w przeciwnym kierunkuMiejsce naszego nocleguTo zdjęcie z mostu w Trzcińsku gdzie ustaliliśmy sobie metęZ tego samego mostu w przeciwnym kierunkuA to jeśli dobrze pamiętam Kamienna w Jeleniej GórzeKamienna wyląda niepozornie a to jedna z najtrudniejszych rzek górskich w PolsceNa mecie w Siedlęcinie pod Perłą Zachodu – można spokojnie zostawić tu autoNajpierw poszliśmy lewą stroną (patrząc z nurtem) w celu rekonesansu rzeki, szczególnie progów oraz fragmentu oznaczonego w przewodnikach jako WWIIIBóbr płynie przez przepiękną okolicęDolina BobruPrzy elektrowni BobrowiceWidać, że elektrownia cały czas funkcjonujeJest i próg, niestety trudno o dobry dostęp z tego brzeguWidok na próg z lewego brzeguTrzeba przyznać, że ten próg budzi respekt…Gościniec Perła Zachodu nad BobremKładka na rzece przed zaporąWidok na zaporę z kładkiCzaplaIdziemy sprawdzić jak wygląda fragment oznaczony w przewodnikach jako WWIII aby zweryfikować, czy będziemy w stanie go przepłynąć oraz sprawdzić możliwość ewentualnej przenoskiTutejsza okolica jest na prawdę pięknaLasy nad BobremGościniec widziany z drugiej strony zalewuWidok na zalew, gościniec i kładkęLasŚcieżka wzdłuż BobruNa szczęście nie trzeba się tutaj wspinać, są schodyWidać pierwsze bystrzaWedług google maps jest to elektrownia Bobrowice IV, w przewodniku znalazłem informację, że wypływająca z niej woda może być niebezpieczna dla przepływających kajakarzy… Być może ale na pewno nie przy tym poziomie wodyBóbrFaktycznie rzeka zdecydowanie tutaj przyśpiesza ale WWIII to z pewnością nie jestBóbrCo prawda odcinek jest kamienisty ale większych niebezpieczeństw nie widaćWszystko ładnie, pięknie, malowniczo ale niestety w wodzie nie brak śmieci…Górski fragment za progiemNurt dość bystry ale spokojnie do przepłynięciaBystrza na BobrzeTuż za progiem znajdują się dwie odnogi, prawa jest bardzo małaA oto i sam próg, podzielony na dwie części – lewą z przeogromnym odwojem i prawą gdzie próg ma kształt pochylni. Próba przepłynięcia lewą stroną to samobójstwo, prawej odnogi też bym się nie podjąłPrzy prawej części progu, pod i na pochylni znajdują się leżące konaryPod progiem również może występować odwój a leżąca kłoda skutecznie uniemożliwia spłynięcie proguNa szczęście progi można bez większych problemów obnieść z prawej stronyNiesamowicie wygląda kipiel pod progiemPrawa odnoga za progiemKacza rodzinkaA to już po spływie – gościniec Perła ZachoduWidok na gościniec z wieżyczkiGościniec Perła ZachoduWidoki z gościńcaNa prawdę bardzo klimatyczne miejsceWidok na zaporęŚwieża zieleninkaGościniec Perła ZachoduWidok na Bóbr z mostu w SiedlęcinieTo samo w przeciwnym kierunku, słyszałem, że dalej Bóbr traci już swój górski charakter i staje się typową rzeką nizinnąTo już na moście w Wojanowie (ale mogę się mylić)Zabudowania przy pałacu w BobrowieZabudowania przy pałacu w BobrowieZabudowania przy pałacu w BobrowiePałac Boberstein w Bobrowie – niestety brama była zamkniętaRzeźba przy bramieRzeźba przy bramieRemontowana główna wieżaBardzo klimatyczne miejsceZamek Bobrestein w pełnej okazałościA to bystrze przy zamkuKarczma Sądowa w charakterystycznym stylu dla tutejszego budownictwaBóbr w WojanowieA to już pałac Wojanów, jak kogoś stać może sobie tutaj przenocować gdyż w środku znajduje się hotel i restauracjaPałac WojanówRzeźbaZabudowania przy pałacuWejście główneCiekawe rzeźby pod pałacemCiekawe rzeźby pod pałacem
I to by było na tyle… Serdeczne podziękowania dla Irka który towarzyszył mi podczas spływu, warto było pokonać 300 kilometrów aby przepłynąć ten fragment. Bóbr to dość prosta rzeka górska, idealna dla początkujących kajakarzy górskich. Górny odcinek który płynęliśmy spływalny jest tylko przy wyższej wodzie. W kolejnych wpisach będzie relacja ze spływu Odrą we Wrocławiu na sporym przypale oraz Widawą przy stanie alarmowym a później kolejny raz Warta przy wysokim stanie oraz nasza polska perełka – Dunajec.
3 Replies to “Górny Bóbr cz.2: Trzcińsko – Siedlęcin”
Świetna relacja, dzięki. Na dalszym odcinku po minięciu zapór i jeziora Pilchowickiego też przy wyższej wodzie pływają kajakarze. Są organizowane spływy z miejscowości Nielestno stąd sądzę, ze stopień trudności nie jest najwyższy, rzeka pięknie się prezentuje na tym odcinku, jest urozmaicona są skały itp. Ja nie jestem kajakarzem, jechałem tamtędy rowerem, ale oglądałem relacje kajakarzy, to chyba najpopularniejszy odcinek rzeki, atrakcyjny do obejrzenia z wody- jest trochę progów i związanych z tym przenosek, ale niektórzy pływają nawet do Lwówka Śląskiego. Ładnie jest w okolicy Wlenia- jest tam pole namiotowe przy Bobrze, gdzie można zrobić np. przystanek, albo bazę.
Marcin dziękuję za komentarz i opis, mnie interesował górny odcinek głównie ze względu na jego górski charakter, mieszkam na nizinach i rzeka górska to zawsze dla mnie dodatkowa atrakcja i trochę adrenaliny 🙂 dalszych odcinków póki co nie mam w planach ale mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się je zaliczyć. z tego co czytałem w opisach dalej rzeka ma już charakter nizinny więc śmiało możesz tam zadebiutować w kajaku, gorąco polecam 😉
3 Replies to “Górny Bóbr cz.2: Trzcińsko – Siedlęcin”
Świetna relacja, dzięki. Na dalszym odcinku po minięciu zapór i jeziora Pilchowickiego też przy wyższej wodzie pływają kajakarze. Są organizowane spływy z miejscowości Nielestno stąd sądzę, ze stopień trudności nie jest najwyższy, rzeka pięknie się prezentuje na tym odcinku, jest urozmaicona są skały itp. Ja nie jestem kajakarzem, jechałem tamtędy rowerem, ale oglądałem relacje kajakarzy, to chyba najpopularniejszy odcinek rzeki, atrakcyjny do obejrzenia z wody- jest trochę progów i związanych z tym przenosek, ale niektórzy pływają nawet do Lwówka Śląskiego. Ładnie jest w okolicy Wlenia- jest tam pole namiotowe przy Bobrze, gdzie można zrobić np. przystanek, albo bazę.
Marcin dziękuję za komentarz i opis, mnie interesował górny odcinek głównie ze względu na jego górski charakter, mieszkam na nizinach i rzeka górska to zawsze dla mnie dodatkowa atrakcja i trochę adrenaliny 🙂 dalszych odcinków póki co nie mam w planach ale mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się je zaliczyć. z tego co czytałem w opisach dalej rzeka ma już charakter nizinny więc śmiało możesz tam zadebiutować w kajaku, gorąco polecam 😉
Jeszcze dla uzupełnienia komentarza powyżej taki być może użyteczny link z opisem- http://www.wlen.org.pl/drogi/rzeka_bobr_splywy_wedkowanie.html