Bajeczna Mała Panew jakiej nie znacie

Bajeczna Mała Panew jakiej nie znacie

Informacje

  • rzeka Mała Panew na odcinku BrusiekKokotek
  • Data spływu: 21 czerwca 2020
  • Dystans: około 13.5 km
  • Czas spływu: około 4 godzina 40 minut
  • Poziom wody na wodowskazie w Krupskim Młynie ~16 m^3/s
Przepływ na wodowskazie w Krupskim Młynie

 

 

Mapa spływu

Opis

Kiedyś już przerabiałem ten fragment (link) ale nie wspominam go dobrze – były to moje początki przygody z kajakarstwem i wybierając Małą Panew na tym odcinku popełniłem ogromny błąd, tym bardziej pakując kajak na dwa dni spływu. Przez zdecydowaną większość roku przepływ wody jest tutaj minimalny i bardziej przypomina to strugę niż rzekę. W połączeniu z przeogromną ilością zwałek jakie tutaj występują bo rzeka płynie cały czas przez olbrzymi kompleks leśny bardziej niż spływ wyszedł mi wtedy spacer z kajakiem… Ale cóż, trzeba uczyć się na błędach. Drugi raz nie wpakowałbym się już na taką mine. 

Po trzech latach wróciłem jednak w to samo miejsce (pominąłem mało ciekawy fragment z Kalet) aby odcinek ten przepłynąć a nie przespacerować z kajakiem jak poprzednio. Tym razem warunki były idealne, w południowej Polsce pojawiła się woda powodziowa a wiele rzek wylało. Na Małej Panwi przepływ zwiększył się dziesięciokrotnie w porównaniu z normalnym przepływem co widać na wykresie powyżej. 

Wiedziałem, że odcinek pomiędzy Bruśkiem a Kokotkiem jest przepiękny jednak przez traumatyczne wspomnienia z poprzedniego spływu byłem do niego mocno zniechęcony. Całe szczęście, że dałem się namówić Pawłowi na ten spływ. Tym razem mogłem podziwiać piękno Małej Panowi siedząc wygodnie w kajaku. A Mała Panew jest tutaj po prostu przecudowna, jeśli mam być szczery nie przypominam sobie w okolicy piękniejszej rzeki. Urok tego odcinka polega też na tym, że nikt tutaj nie pływawa ze względu na zbyt niski poziom wód który utrzymuje się niemal przez cały rok. To prawdziwa, dziewicza rzeka nie skalana przez stonkę kajakarską i firmy  kajakarskie robiące przycinki na rzekach coby paniusie i tatusie z dziećmi mogli sobie wygodnie przepłynąć bez wychodzenia z kajaka jak to ma miejsce w dole Małej Panwi. To właśnie dzikość tej rzeki tworzy jej unikalny klimat. I oby tak pozostało.

Po drodze trafiliśmy też na bardzo ciekawe miejsce – bijące źródło w opuszczonej osadzie leśnej Krywald. Odcinek ten tak mi się spodobał, że do tego wpisu dodałem ponad 180 zdjęć, mam nadzieję, że dotrwacie do końca 🙂

Most w miejscowości Brusiek
Pod mostem w Bruśku mamy niewielie bystrze
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Spodziewałem się ogromnej ilości zwałek jednak przy takim poziomie wody większość z nich została zalana
Pasek na szunurku? Wie ktoś o co tu chodzi?
Mała Panew
Zwałeczka
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew. Życie rodzi się nawet w martwym pniu
Co jakiś czas trafiłą się zwałka, kilkukrotnie musieliśmy wychodzić z kajaka ale nie było źle
Mała Panew
Miejscami trzeba było troszkę się przedzierać
Mała Panew
Mała Panew
Przy tym poziomie wody nurt bardzo fajnie ciągnął
Mała Panew w kilku miejscach rozdzielała się na odnogi, przy typ poziomie wody głupio byłoby nie przepłynąć tymi malutkimi odnogami
Mała Panew – odnoga
Mała Panew – odnoga
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew i jej wysokie brzegi
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew. Nie ma tu za bardzo co opisywać, wystarczy oglądać
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew. Nie mogliśmy z Pawłem się nadziwić jak tu pięknie
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew – zatrzymała nas zwałka i zaintrygowani drewnianym daszkiem pośrodku lasów postanowiliśmy sprawdzić, co się tu znajduje
Zacznę od końca – woda bijąca ze źródełka przepływa przez leśną drogę za którą wpada do Małej Panwi
Przed ujściem do Małej Panowi źródlana woda tworzy tutaj dwa stawiki – jeden większy
Drugi mniejszy
Mniejszy stawik
Strumyczek którym płynie woda ze źródeł
Bijąca woda
Można tutaj znaleźć również ciekawe tablice informacyjne
Źródła obudowane są kamieniem
Na miejscu znajduje się też elegancka wiata w której można odpocząć a nawet przenocować
Lasy Państwowe w końcu czymś mi zainponowały
Mała Panew na wysokości źródeł
Bardzo ciekawa tablica
Wracamy do kajaków
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Na całym odcinku od mostu w Bruśku do mostu w Pustej Kuźnicy jest tylko jedno miejsce które przypomina nam o cywilizacji – polana na wysokości opuszczonej osady Krywald.
Mała Panew
Kolejne rozwidlenie
Na jednej odnodze niewielkie żeremie
Na drugiej odnodze bystrze
Zwałki
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew – kolejna zwałka pokonana
Wysoki poziom wody bardzo pomaga w pokonywaniu zwałek
Mała Panew
Przenoska przez zwałkę
Mała Panew
Mała Panew
Martwa kłoda porośnięta trawą
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Paweł walczy ze zwałką
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Niewielki meander
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Podczas spływu widziałem kilka bardzo starych, wspaniałych drzew które spokojnie mogłyby zostać pomnikami przyrody. Jednym z nich był ten dąb. Tuż przed zrobieniem zdjęcia zeskoczyła z niego kuna leśna
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Zwałeczka
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Przenoska
Mała Panew
Mała Panew
Paweł przeszedł dołem, mi nie chciało się gimnastykować
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Po drodze do Małej Panwi wpadało bardzo wiele niewielkich strumyczków
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Przenoska
Okoliczna przyroda jest niesamowita
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Nagle kończy się las
To koniec około 10cio kilometrowego, leśnego odcinka. Dopływamy do cywilizacji a konkretnie do miejscowości Pusta Kuźnica
Mała Panew
Mała Panew nadal zarośnięta
Most w Pustej Kuźnicy – pod nim wysoki próg!
Kapliczka przy moście
Drewniany most w Pustej Kuźnicy
Mała Panew z mostu w Pustej Kuźnicy
Próg pod mostem w Pustej Kuźnicy. Normalnie woda ledwo tu się sączy – przy tym poziomie próg wygląda groźnie
Wystające kołki i gałęzie skutecznie zniechęcają przed skakaniem tego progu
Most i próg w Pustej Kuźnicy
Płyniemy dalej
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Mała Panew
Szybko dopływamy do mostu w Kokotku na drodze krajowej nr 11 czyli do naszej mety
Tuż przed mostem po prawej stronie wpada dopływ Małej Panwi – Leśnica
Wpłynęliśmy kilkadziesiąt metrów wgląb Leśnicy ale przy tym nurcie nie było to łatwe
Ujście Leśnicy do Małej Panwi
Koniec spływu
Hehe, Kokotek to dzielnica Lublińca. Bardzo śmieszna nazwa 🙂
Mała Panew – za drugim razem podobała mi się o wiele bardziej niż za pierwszym 🙂
Ujście Leśnicy do Małej Panwi widziane z mostu
Wracając po auto na start trafiliśmy jeszcze na kolejną ciekawą rzeczkę (przy tym poziomie wody każda jest ciekawa)
Na zdjęciu nie wygląda to zbyt poważnie ale odwój pod tym progiem był ogromny
Sama rzeczka wyglądała dość groźnie jak na rzeczkę nizinną
A jej nazwa to Stoła… Płynął ktoś może?

 

4 Replies to “Bajeczna Mała Panew jakiej nie znacie”

  1. Witam, dziś płynąłem ten odcinek w warunkach zimowych, przy poziomie 11 M3 w Krupskim Młynie. Zawałka została zalana przez wodę. Musiałem wychodzić na brzeg może 5 razy a wyjść z kajaka na drewno, może 10. Miejscami widać ślady przystosowania rzeki do spływów, cześć pni w korycie jest przecięta. W porównaniu do odcinka od Krupskiego Młyna, jest bardzo dziko. Co do Stoły – tak, płynąłem tam podczas wezbrania 18.10.2020. Zacząłem spływ na dopływie Stoły o nazwie Kanar, wodowałem się we wsi Połomia. Kanar jest wyprostowany, ale rzeka renaturyzuje się, odcinek powyżej zbiornika Brzeźnica jest bardzo ciekawy, urozmaicony przez bobry. W Tworogu Kanar wypada do Stoły, na visus niosąc więcej wody. Stoła powyżej tego ujęcia jest zarośnięta przez trzciny. Odcinek od połączenia rzek jest prosty, dużo progów, przy większości wychodziłem z kajaka, odkąd na jednym zmoczyłem portki. Bardzo ciekawa wycieczka, ale rzeka jest istotnie przekształcona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *