Widawka w środku lata

Widawka w środku lata

Informacje

  • Rzeka: Widawka i Warta – odcinek Restarzew – Pstrokonie
  • Data spływu: 28 lipca 2019
  • brak ślady GPS i dokładniejszych danych 🙁

Opis

Zeszłego lata nie pływałem zbyt wiele, praktycznie cały wolny czas poświęciłem na pisanie pracy magisterskiej, dlatego  od maja do września siedziałem w kajaku zaledwie trzy razy. Do jednego z nielicznych letnich spływów namówił mnie znajomy z Forum Wodnego – Piotr. Razem ze swoją żoną Zuzą oraz dwoma innymi forumowiczami – Pawłem akaŁysym oraz Wilkiem płynęli  Widawką dwudniowy spływ. Dołączyłem do ekipy na jeden dzień aby trochę oderwać się od monitora. Zrobiliśmy całkiem ładny kawałek, ponieważ dzień wcześniej ekipę zaskoczył deszcz rozbili się na szybko w miejscu, w którego nie dało dojechać się autem, dołączyłem więc do nich przy najbliższym moście w Restarzewie…

 

Aby nie czekać postanowiłem popłynąć na rozgrzewkę pod prąd i tak oto trafiłem na Pawła
Dziwnie się czuję opisując letni spływ w środku zimy
Most pomiędzy Restarzewem Poduchownym a Łazowem na drodze 480
Letnia Widawka
To była piękna niedziela
Widawka
Widawka
Widawka
W tle pojawił się Wilk – jak widać na tym spływie dominowały dmuchańce
Widawka
Płyniemy sobie spokojnie, rozmawiamy o wszystkim i o niczym, Paweł na nagle mówi: “patrz worek niebieski”, myślałem że ktoś wyrzucił śmieci a to był suchy worek a w środku… portfel, telefon i fajki. Właściciel zguby został niezwłocznie poinformowany o znalezisku poprzez facebooka i jego gadżety wróciły do Pabianic pocztą. Leżały w wodzie przez tydzień 🙂
Przenoska, ten rok był wyjątkowo suchy, widać to po tym pomoście, poziom wody bardzo niski. Widawka jest zasilana wodami z kopalni odkrywkowej przy elektrowni Bełchatów, jednak w tym roku nawet tutaj miejscami występowały problemy z płyciznami
Kamienny próg na Widawce
Widawka
Młyn w Chociwiu
Most drogowy w Chociwiu
Widawka
Widawka
Widawka to z pewnością piękna rzeka, moi towarzyszy przybyli tutaj ze Śląska, z Warszawy i Krakowa – wszyscy byli oczarowani rzeką
A oto Piotr i Zuza – również na dwmuchańcu 🙂
Ekipa płynęła z pełnym ekwipunkiem, Paweł i Wilku startowali w Trząsie w piątek, Zuza i Piotr w sobotę ze Szczercowa
Paweł
Zuza i Piotr
Wilku
Widawka
Na prawdę piękna rzeka, szczególnie docenia się to w środku zimy kiedy to wszędzie dookoła jest szaro buro i ponuro a na zdjęciach tak fajnie…
Widawka
Widawka
Widawka, od czasu do czasu pojawiały się leżące w nurcie kłody
Widawka w pełnym słońcu
Robaczek na mojej Pirani
Zamianka – wreszcie miałem okazję przepłynąć się dłuższy odcinek dmuchańcem
Jedzie pociąg z daleka
Paweł w mojej Pirani
Chlup do wody, lato to jednak lato 🙂
Widawka
Widawka
Muszę przyznać, że dmuchańcem płynęło mi się bardzo wygodnie, człowiek  nie jest skrępowany, dużo miejsca, można się rozwalić. Fajne na lato
Pawłowi natomiast podobała się Pirania. Różnicą w obu kajakch jest też to że na polietylenie siedzi się nisko, na dmuchańcu dużo wyżej
Płyniemy płyniemy
Widawka
Most w Rogóźnie
Trafiła się i zwałka – Pirania przeszła, resztę trzeba było przerzucać górą
Przy ujściu Grabi startuje dużo spływów z wypożyczalni
Widawka
Widawka
Wspomnienie lata
W pewnym miejscu Widawka bardzo się rozszerza i wypłyca – trafiało się tutaj wiele mielizn
Próg na wysokości Podgórza, na drugiej odnodze elektrownia. Wilku w akcji
Nawet mi ktoś zdjęcie zrobił 🙂
Most pomiędzy Podgórzem a Górkami Grabińskimi
Widawka
Zrujnowany most
Trochę zwałek na urozmaicenie
Widawka
W pewnym miejscu Widawka rozchodzi się na dwie odnogi – postanowiłem popłynąć tą niezalecaną
Reszta płynie według oznaczeń, na początku malutki próżek
Później bystrze z palami i zarośnięte w dodatku
Jakoś udało mi się przedrzeć ale silny nurt i pale w wodzie nie ułatwiają sprawy
Zalecam jednak płynąć prawą odnogą
Dalej już normalnie
“Tubylcy” kąpiący się w Widawce
Po dopłynięciu do połęczenia się odnóg popłynąłem pod prąd drugą odnogą – po chwili trafiłem na Wilka i Pawła
Trzeba przyznać, że odnogi te są ciasne i płytkie, szczególnie przy stanie wody które wtedy był…
Ostatni most na Widawce przed ujściem do Warty – sporo ludzi
Ostatnie metry Widawki
Już na Warcie – widok na ujście Widawki
Warta
Trzeba przyznać, że zrobiliśmy ładny kawałek  – ponad 30 kilometrów
Boczna odnoga Warty
Na mecie w Pstrokoniach – dzięki za spływ wszystkim uczestnikom, aby do następnego 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *