Górna Odra (Czechy) – odcinek Barnov – Jakubčovice nad Odrou
Data spływu: 16 marca 2019
Dystans: około 10 km
Czas spływu: brak danych 🙁
Poziom wody: odpowiedni ale szczegółów brak 🙁
Opis
Niestety w ostatnim czasie nawala mi nawigacja w telefonie, dlatego też nie mam śladu GPS z tego odcinka, nie znam też dokładnego dystansu ani czasu w jakim go pokonaliśmy. Spływ ten organizowany jest przez czeski klub wodniacki Campanula vodáci, na codzień górny odcinek Odry jest niedostępny dla kajakarzy gdyż znajduje się on na terenie czeskiej bazy wojskowej gdzie wstęp jest zabroniony. Impreza ta nosi nazwę “Otwieranie górnej Odry”, co ciekawe rzekę “otwiera” sam Naptun. Takie rzeczy tylko w Czechach 🙂 Dokładne informacje w języku czeskim można znaleźć pod tym linkiem.
Zbiórka miała miejsce nieopodal Marii w skale skąd bije źródlana woda, jest to miejsce kultu religijnego.Widok z mostu przy Marii w skale (pod prąd)Widok z mostu przy Marii w skale (z prądem), po prawej znajduje się hotelZ tego co się dowiedziałem impreza w przeszłości cieszyła się dużą frekwencją, tym razem było kameralnie. To już po przejechaniu na miejsce startuOrganizatorzy całego zamieszania, za wstęp płaciło się 30 koron (około 5 zł)Odra w miejscu startuOtwieranie imprezy – uczestnicy wywołują NaptunaA oto i onNaptun dumnie dzierży trójząc oraz klucz, ma nawet GoProPonieważ prośby o otwarcie rzeki nie pomagały trzeba było użyć poważniejszych argumentów – konkretnie rumu 🙂Ten argument przekonał Naptuna który ostatecznie otworzył nam rzekę. Padło hasło “na wodu!” i wszyscy zaczeli wodować swoje łódkiA oto czteroosobowa reprezentacja z Polski – Raczek (czerwony kask), Marek (w okularach), tego w czarnej czapce nie znam natomiast w czarnym kasku kuca Artur z którym miałem przyjemność płynąć po raz pierwszyJuż w kajakach, wody nie brakowało, nurt silnie ciągnąłPoczątkowo Odra ciągnie się przez głęboką dolinęNa rzece trzymaliśmy się w czwórkęCzeska ekipa w dwójceNa początku trafiłą się poważna zwałka – konieczna była przenoskaMarek płynął takim samym kajakiem co jaGórna OdraArtur schował się w cofce za kamieniemA to mi wygląda na czeską szkołę bushcraftuTeren typowo górzystyGórna OdraGórna OdraGórna OdraTen odcienk rzeki jest naprawdę piękny – cały czas płyniemy w dolinie otoczonej lasamiGórna OdraGórna OdraMost przy Marii w skale, miejsce zbiórkiGórna OdraGórna OdraNa tym odcinku nie brakowało powalonych drzew – trzeba było uważaćGórna OdraChowamy się w cofceMost w miejscowości HermankyBardzo dobre oznaczenie śmiertelnie niebezpiecznego jazuZakaz zjezdu + wymowna czaszkaW Czechach podoba mi się, że przy każdym niebezpiecznym jazie podczas zorganizowanych imprez można znaleźć rzutki ratownicze dające możliwość pomocy osobom które jakimś cudem dostaną się do odwojuA oto sam jaz – wygląda na prawdę groźnieNiewiele dalej, na wysokości miejscowości Jakubčovice nad Odrou zbajdują się pozostałości jazu – widok z mostuTo można już próbować spłynąćNa pierwszy ogień poszedł Artur – widać, że już swoje w życiu przewiosłował, bardzo dobrze radził sobie na rzekach górskich, ten jaz nie sprawił mu żadnych problemówNa drugi ogień poszedł MarekWydawało się, że mu się udaNiestety jednak przytafiła się kabina – normalne rzecz przy próbie forsowania takich przeszkódPo krótkiej pogoni za kajakiem udało się go złapać i wyciągnąćJa na początku postanowiłem odpuścić spływanie gdyż nie czułem się zbyt pewnie w wypożyczonym kajaku, jednak na całe szczęście chłopaki namówili mnie żeby spróbować. Raczek pokazał mi dokładnie palcem gdzie płynąć…I udało się bez kabiny. To była ostatnia atrakcja tego dnia – po niej pozostał już tylko powrót do Polski po bardzo udanym weekendzie
Wideo
Tym razem zamiast swoich filmików wrzucę świetny materiał zmontowany przez Marka – gorąco polecam, ujście z 3 kamer – zwykłej ręcznej, GoPro oraz drona 🙂