I znowu ta Pilica. Trochę się na nią uwziąłem, w sumie to jedna z większych rzek do których mam w miarę blisko, wszystkie inne w najbliższej okolicy już przepłynąłem. Założyłem sobie, że będę ją pokonywał odcinek po odcinku jednak założenie to na tym spływie złamałem. Dlaczego? Poprzedni odcinek Pilicy który pokonałem to Szczekociny – Wąsosz pod Koniecpolem więc powinienem startować w Wąsoszu, odpuściłem jednak ze względu na kolegę który ze mną płynął. Po przeprowadzeniu rozeznania dowiedziałem się, że Pilica z Wąsosza jest uregulowana i niezbyt ciekawa, ponadto znajdują się tu stawy hodowlane i wiąże się z tym bardzo długa przenoska. Nie chciałem narażać kumpla na takie nieprzyjemności, dlatego wystartowaliśmy z Maluszyna. Brakujący odcinek tak czy inaczej będę musiał zaliczyć ale tym będę się martwił później. Póki co zapraszam na relację ze zrobionego “awansem” kawałka Maluszyn – Biały Brzeg
Plaża w Maluszynie, początek spływu. Już tutaj zapowiada się, że na rzece będzie tłocznoJedyna przeszkoda na całej trasie – niski próg który można spłynąć nawet dwójką. W tle most w MaluszynieTym razem towarzyszył mi kumpel ze studenckich czasów – Przemek.Kaczuchy znad PilicyPoczątkowo rzeka płynie przez łąki i pastwiskaPilica cały czas kręci tworząc niewysokie meandry oraz piaszczyste plażePilicaPilicaKrowy nad Pilicą (a nawet w Pilicy) to standardPiaszczysty meanderPilicaPilicaPo paru kilometrach nad brzegami pojawiają się drzewa, robi się przyjemniejPilicaPilicaPilicaPo drodze mijamy bardzo dużo spływów komercyjnychJeden pan oferował nam nawet zakup browara – a to nowość!PilicaPilicaPierwszy most jaki mijamy pomiędzy miejscowościami Sudzinek i PraczkaPilicaPrawie załapaliśmy się na zdjęcie
Kajak na kajaku kajakiem pogania
Na tym odcinku Pilica płynie przez piękne, zalesione terenyPilicaPo lekko pochmurnym poranku po południu wyszło słońce, Przemek korzysta z okazjiKolejny most pomiędzy Sudzinem a CiemiętnikamiA to dopływ Czarnej Włoszczowskiej z które relacja pojawi się na moim blogu już niebawemWbiliśmy się trochę na Czarną pod prąd, wcześniej rozważaliśmy nawet spływ tą rzeką jednak ze względu na niski poziom wody odpuściliśmyLecimy dalej PilicąNa brzegach znowu dominują łąkiPilicaPraktycznie na każdym łuku powstają piękne meandryPo jednej stronie meander a po drugiej plaża zachęcająca do odpoczynkuZatrzymujemy się na szybkiego grilla na wysokości Bobrownik (a propo Bobrownik – znam już trzy miejscowości o takiej nazwie leżące nad rzeką, dwie na Warcie i jedną na Pilicy). Jak informuje tabliczka nieopodal znajduje się sklepNa każdym dogodnym miejscu rozbijają się liczne ekipy płynące Pilicą, szczerze mówiąc nie jestem przyzwyczajony do takiego “ruchu” na rzece… Chyba jest to największy minus całego tego odcinkaPilicaPilicaPilicaWyspa na Pilicy, w tle pakują się kolejne kajakiKolejny most na wysokości miejscowości Krzętów – jak informuje tabliczka znajduje się tu barPilicaPilica – znowu brzegi porośnięte są lasamiPilicaPilicaJak już pisałem, na Pilicy często gęsto można spotkać krowy, te są jednak dość nieprzeciętne… Niestety nie chciały mi pozowaćPlaża w Białym Brzegu tuż obok przystani harcerskiej – tutaj kończymy nasz spływNasza meta
Ten odcinek Pilicy ponownie zachwycił – może nie aż tak jak ten ze Szczekocin ale było ładnie i łatwo, praktycznie brak przenosek. Minusem z kolei były tłumy kajaków na rzece no ale kto zabroni ludziom pływać? Rzeka jest wspólna, byle wszyscy potrafili to uszanować. Na Pilicę z pewnością wrócę jeszcze nie raz. Do kolejnej relacji!
3 Replies to “Pilica na odcinku Maluszyn – Biały Brzeg”
Krowy się wypięły na ciebie, bo uważasz, że rzeka nie dla nich!:) A tak naprawdę, ona tylko piją z niej wodę, a co potrafią z rzeką robić ludzie…? Widać te zapory ze śmieci na fotkach z twoich spływów!
cześć Adi, aktualnie bardzo mało pływam bo jestem na etapie obrony pracy magisterskiej, jak się obrobię na pewno wrócę jeszcze na Pilicę, być może na jesień?
3 Replies to “Pilica na odcinku Maluszyn – Biały Brzeg”
Krowy się wypięły na ciebie, bo uważasz, że rzeka nie dla nich!:) A tak naprawdę, ona tylko piją z niej wodę, a co potrafią z rzeką robić ludzie…? Widać te zapory ze śmieci na fotkach z twoich spływów!
Świetny sposób na opisanie naszej pięknej PILICY Kiedy możemy się spodziewać następnej relacji z Białego brzegu dalej
cześć Adi, aktualnie bardzo mało pływam bo jestem na etapie obrony pracy magisterskiej, jak się obrobię na pewno wrócę jeszcze na Pilicę, być może na jesień?