Rzeka: Pankówka – odcinek z miejscowości Panki do ujścia na Liswarcie, koniec w Starokrzepicach
Data spływu: 20 lipca 2018
Dystans: około 17.4 km
Czas spływu: 7 godziny 45 minut
Mapa spływu
Opis
To było moja druga próba przepłynięcia Pankówki, pierwsza zakończyła się niepowodzeniem. Problemem tej rzeczki jest to, że nie dość, iż jest ona mała to jeszcze dwukrotnie rozdziela się na dwie odnogi. Za pierwszym razem kiedy tu byłem jedna z odnóg w mijescowości Kostrzyna była zagrodzona, na drugiej odnodze dostęp do rzeki uniemożliwiał młyn wodny. Tym razem mi się udało, młyn był wyłączony a woda płynęła prawą odnogą. Ale Panków, jak sama nazwa wskazuje, jest to rzeka zbuntowana i łatwo przepłynąć się nie dała. Przedzierałem się przez takie zarośla, że w pewnym momencie miałem już dosyć i chciałem dzwonić po transport i się ewakuować ale zawziąłem się i dałem francy radę. A wyglądało to tak…
Zaczynałem przy moście drogowym przez który prowadzi droga krajowa nr 494 w Pankach, za budką z kebabemPankówka prezentowała się nie najgorzej…Sam początekW Pankach, perła PRLowskiej architektury czyli klasyczny kwadraciak z gankiemPankówka szeroka i głęboka, to daje nadzieje, że będzie dobrzePierwszy mały próg w Pankach. A moze to żeremie? Nie wiemZaczyna się…Kładka za PankamiZaczyna się dżunglaWidok z kładkiPrzedzierając się przez trzciny cały czas mam nadzieję, że zaraz się to skończy…Niestety, rzeka zwalnia tu na tyle, że cała zarasta. Coraz ciężej się przedzieraćW końcu nie wytrzymuję i wychodzę z kajakaZnajdź na obrazku ukrytą PankówkęByłem tutaj w zeszłym roku i nie było takiego dramatu. Może byłem wcześniej, w czerwcu i rzeka nie zdążyła jeszcze tak zarosnąć?Ciągnę kajak niemniej zarośniętym brzegiem kilkaset metrówRzeka w końcu przyśpiesza i nieznośna trzcina znika, widać wodę, można wiosłowaćPrzed mostem w Kuźnicy, na wysokości Pacanowa Pankówka pierwszy raz się rozdziela – w prawo odchodzi odnoga która rozpoczyna się dość wysokim progiem. Popłynąłem prostoPoczątkowo nie było najgorzej…Jednak po chwili znowu wszystko zarośnięte – zacząłem powoli tracić cierpliwośćPo przedarciu się przez zarośla trafiłem na ruiny młynaPróg na oko ma niecały metr, kajak na szerokość się zmieściłRuiny młynaZabudowania za młynemDalej robi się dzikoI znowu te cholerne zarośla. Ciągnę kajak brzegiemMakrokosmosMakrokosmosW końcu czysty kawałekI znowu zarośla. Zaczynam coraz poważniej rozważać zakończenie spływu wcześniejTak czy inaczej muszę dopłynąć do mostu, raz jest lepiej, raz gorzej….Trafiła się nawet zwałeczkaRobi się coraz głębiej i szerzejAle zarośla nie odpuszczająDopływam do pierwszego młyna w Kuźnicy Starej.Przed młynem znajduje się długi most wzdłuż którego Pankówka tworzy liczne jezirokaDalej zmieniam odnogę – młyn wydaje się nie pracować, płynę prawą odnogąPacanówPankówka z mostuMost w Starej KuźnicyPoczątkowo ta odnoga wyglądała całkiem obiecującoDrobne bystrza i płycizny na początku…Zrobiło się bardziej dziko, pojawiają się żeremiaNiestety, znowu gąszczKolejne, małe żeremiePankówka dalej nie odpuszcza, zarośnięta jak diabli….Wychodzę z wody. Wy również spacerujecie z waszymi kajakami?Po kilkuset metrach ciągnięcia wracam na wodę – robi się ładnieCały czas wąsko ale stabilnie…Dopływam do zabudowaćDalej rzeka znowu płynie pomiędzy polamiPłynę cały czas wzdłuż miejscowości Kotary a następnie KostrzynaZnowu to samo….Kładka i bród dla ciągnikówPankówka cały czas ciągnie się wzdłuż wiosekKolejna kładka typu kryj ryjW tym miejscu dwie odnogi w końcu się łącząDruga odnoga, ciągnąca się od młyna w Kuźnicy Starej, wygląda następująco…Dalej robi się szerzej Nawet bardzo szeroko, i dzikoDopływam do kolejnego młyna w KostrzyniePoprzednim razem tutaj byłem zmuszony zakończyć spływTym razem mi się udało – zastawka była otwarta a młyn nieczynny, dlatego mogłem płynąć prawą odnogą. Poprzednio nie miałem tego szczęściaZa stawach utworzonych ze spiętrzonej Pankówki żyje sobie łabędzia rodzinaA tak wygląda początek prawej odnogiDla tego odcinka warto było się męczyćPankówka od tego miejsca prezentuje się przepiękniePłynie nieregulowana przez lasPankówkaTrafiło się kolejne żeremiePankówkaPankówkaPrzez ten fragment płynęło się super – mało przeszkód, piękne widoki – bajkaPankówkaPankówkaSłoneczko zaczyna się powoli chować… Trzeba machać wiosłem szybciejPankówkaKolejne żeremiaTrafiła się i zwałka…Jest superMost w DankowicachKolejne zapory bobrówNa tym odcinku udało mi się nawet jednego bobra nagraćSłońce zaczyna zachodzićZnowu bobrza robotaPrzed samym ujściem takie dziwoOkazało się, że przez tą rurę płynie… woda. Ciekawe co to za twórOstatnie metry PankówkiA to już Liswarta – po paru godzinach na Pankówce czuję się jakbym płynął WisłąNiedawno płynąłem ten fragment Liswarty z PiotrkiemNa wysokości Starokrzepic utworzono sztuczne zbiornik wodny, usypano przy tym niezłą górę z której jest taki widok…Kończę w Krzepicach pzred mostem, czekając na transport robię jeszcze szybką sesję miejscowej synagodzeSynagoga w KrzepicachSynagoga w KrzepicachSynagoga w KrzepicachSynagoga w Krzepicach – widok z mostu
Wideo:
One Reply to “Pankówka kajakiem, odcinek Panki – Krzepice”
Czyli sensowny odcinek spławny bez zbednych ceregieli jest od tego młyna na oko ile to km pozdrawiam i chetnie z panem spłyne 😀
One Reply to “Pankówka kajakiem, odcinek Panki – Krzepice”
Czyli sensowny odcinek spławny bez zbednych ceregieli jest od tego młyna na oko ile to km pozdrawiam i chetnie z panem spłyne 😀