
Co nas gryzie na rzece?
Czyli o pająkach. Na pewno wiele osób podczas pływania kajakiem miało z nimi styczność, przy wpłynięciu w rzeczne zarośla wystarczy moment, żeby do kajaka wślizgnął się pająk. Ten temat szczególnie dobrze znają kajakarze pływający po zwałkowych rzekach, zmuszeni do przeciskania się pod leżącymi drzewami, przez gałęzie przybrzeżnych drzew i gęste zarośla oraz trzciny. Pająków nad rzeką jest pełno, pewnie dlatego, że mają tu dużo pożywienia gdyż owadów również nad wodą nie brakuje. Sam niejednokrotnie po spływie zastanawiałem się, skąd te swędzące bąble na nogach, rękach czy głowie? Odpowiedź jest prosta: pająki. Odkąd stałem się szczęśliwym posiadaczem Olympusa Tg-5 są one jednym z moich ulubionych obiektów do fotografowania. Poniżej kilka sztuk zamieszkujących nad rzeką Kocinką. Zachęcam do kliknięcia na zdjęcie i powiększenia do oryginalnych rozmiarów.









Może ktoś był dobry z biologii i potrafi rozpoznać co go za gatunki?
Mi udało się wyszukać tylko bagnika przybrzeżnego ze zdjęć 8 i 9 ponieważ ma charakterystyczne, białe paski. Jako ciekawostka: nie robi sieci, poluje pływając. Łapie małe ryby, owady lub inne pająki. Jest niesamowicie szybki, o czym się przekonałem.
Z czasem może dorzucę coś z serii o pająkach, czas pokaże, na koniec bonus w postaci nie pająka 🙂

2 Replies to “Co nas gryzie na rzece?”
witam gdzie mniej więcej znalazł pan te bagniki np. niedaleko jakiegoś miasta pozdrawiam
witam, akurat te na rzece Kocince odcinek Kuźnica – Trzebca ale one są praktycznie nad każdą rzeką 🙂